Czy można przeciwstawiać się trendom i jeszcze na tym zyskiwać? Okazuje się, że bycie tradycjonalistą jest szalone, ale w całym tym szaleństwie jest metoda. Z precyzją godną japońskich samurajów, Mazda CX-5 wycina swój kawałek rynkowego tortu i pokazuje, że gen tradycji wcale nie wyginął i może pokazać lwi pazur. Zwłaszcza, że ma garść pokaźnych argumentów.
Czytaj więcej