Zasady ogólne Kodeksu pracy
Generalną zasadą wynikającą z przepisów art. 114 i n. k.p. jest to, że pracownik odpowiada wobec pracodawcy za zawinioną szkodę, wyrządzoną mu na skutek niewykonania lub nienależytego wykonania obowiązków pracowniczych. Odpowiedzialność ta ma zastosowanie także w odniesieniu do wyrządzenia szkody na przykład w postaci uszkodzenia auta służbowego. Z istoty stosunku pracy można bowiem wyprowadzić obowiązek dbałości o mienie pracodawcy. Naruszając ten obowiązek, pracownik musi liczyć się z odpowiedzialnością materialną wobec swojego pracodawcy.
Wymiar tej odpowiedzialności ograniczony został jednak przepisami prawa. Po pierwsze, pracownik odpowiada jedynie za rzeczywiste straty pracodawcy (np. koszty naprawy auta lub utratę wartości auta), a nie za utracone korzyści (np. utracony dochód).
Po drugie, przepis art. 119 k.p. stanowi, że odszkodowanie dla pracodawcy ustala się w wysokości wyrządzonej szkody, jednak nie może ono przewyższać kwoty trzymiesięcznego wynagrodzenia przysługującego pracownikowi w dniu wyrządzenia szkody.
Zatem co do zasady, nawet jeśli dojdzie do uszkodzenia auta w ten sposób, że nadaje się ono do kasacji, pracodawca może dochodzić od pracownika jedynie odszkodowania w wysokości trzymiesięcznego wynagrodzenia.
Pełnego odszkodowania, tj. bez zastosowania wyżej wymienionego limitu, pracodawca może żądać jedynie wówczas, gdy pracownik wyrządził szkodę z winy umyślnej, a więc wskutek rażącego niedbalstwa lub działania z zamiarem wywołania określonego skutku (art. 122 k.p.).
Nieumyślne wyrządzenie szkody, rozumiane jako lekkomyślność lub niedbalstwo, zawsze wiąże się bowiem z ograniczeniem odpowiedzialności pracownika. Co istotne tego ograniczenia nie można wyłączyć ani w drodze umowy między pracodawcą a pracownikiem, ani w żadnym akcie wewnętrznym obowiązującym u pracodawcy, na przykład w regulaminie użytkowania aut służbowych.
Wyłączenie odpowiedzialności pracownika
W celu pociągnięcia pracownika do odpowiedzialności materialnej pracodawca będzie musiał udowodnić wystąpienie ustawowych przesłanek tej odpowiedzialności, a mianowicie to, że: (i) pracownik naruszył obowiązki pracownicze, (ii) ponosi za to winę, a także to, że (iii) pracodawca poniósł rzeczywistą stratę, która wynika z nienależytego zachowania pracownika. Brak zaistnienia którejkolwiek z wyżej wymienionych przesłanek wyłączy odpowiedzialność pracownika za uszkodzone auto. Jeśli zatem przykładowo pracownikowi nie można przypisać jakiejkolwiek winy, a szkoda powstała wyłącznie na skutek okoliczności, na które nie miał wpływu (np. kradzież auta, w sytuacji gdy pracownikowi nie można zarzucić nieprawidłowej pieczy nad autem), nie będzie można pociągnąć go do odpowiedzialności.
Jak odpowiada pracownik, gdy auto zostało mu powierzone w drodze umowy?
Nieco odmiennie przedstawia się kwestia odpowiedzialności pracowniczej, w sytuacji gdy pracodawca w prawidłowy sposób zawarł z pracownikiem umowę powierzenia mienia z obowiązkiem zwrotu, pracownik wyraził zgodę na to powierzenie, a auto zostało mu faktycznie wydane (art. 124 k.p.). Będzie to sytuacja zdecydowanie bardziej korzystna dla pracodawcy, niż wtedy, gdy taka umowa nie byłaby zawarta, a pracownik odpowiadałby na zasadach ogólnych omówionych powyżej.
Zgodnie z art. 124 k.p.:
„§ 1. Pracownik, któremu powierzono z obowiązkiem zwrotu albo do wyliczenia się:
1) pieniądze, papiery wartościowe lub kosztowności,
2) narzędzia i instrumenty lub podobne przedmioty, a także środki ochrony indywidualnej oraz odzież i obuwie robocze,
odpowiada w pełnej wysokości za szkodę powstałą w tym mieniu.
§ 2. Pracownik odpowiada w pełnej wysokości również za szkodę w mieniu innym niż wymienione w § 1, powierzonym mu z obowiązkiem zwrotu albo do wyliczenia się.
§ 3. Od odpowiedzialności określonej w § 1 i 2 pracownik może się uwolnić, jeżeli wykaże, że szkoda powstała z przyczyn od niego niezależnych, a w szczególności wskutek niezapewnienia przez pracodawcę warunków umożliwiających zabezpieczenie powierzonego mienia”.
Jak wynika z powyższej regulacji, w sytuacji powierzenia pracownikowi mienia z obowiązkiem zwrotu lub wyliczenia się przepisy prawa przewidują odpowiedzialność pracownika w pełnej wysokości, a więc obejmującą nie tylko rzeczywiste straty pracodawcy, ale także utracone korzyści.
Niemniej jednak należy liczyć się z tym, że zawarcie takiej umowy nie zmienia co do zasady zakresu odpowiedzialności pracownika w sytuacji uszkodzenia powierzonego mienia.
Pełna odpowiedzialność pracownika, o której mowa w art. 124 k.p. zaistnieje jedynie w sytuacji tzw. „braków” lub „niedoborów” w powierzonym mieniu, a nie w sytuacji jego uszkodzenia.
Sąd Najwyższy wskazuje, że pracownik, który wyrządził szkodę w mieniu powierzonym mu w nieumyślny sposób (przez dopuszczenie do zniszczenia rzeczy lub obniżenia jej wartości), obowiązany jest uiścić odszkodowanie według zasad ogólnych określonych w przepisie art. 114 i n. k.p. – a więc odszkodowanie ograniczone co do wysokości trzymiesięcznego wynagrodzenia[1]. Pogląd ten zaaprobowała również doktryna[2].
Przyjmuje się więc, że pracownik dopełnia obowiązku zwrotu mienia albo obowiązku wyliczenia się w rozumieniu art. 124 § 1 k.p., jeśli zwraca lub wylicza się z powierzonego mu mienia pod względem ilościowym, choćby nawet mienie było uszkodzone. Uznaje się, że w takiej sytuacji nie zachodzą braki ilościowe mienia powierzonego pracownikowi, lecz jedynie obniżenie jego wartości[3].
Jaki jest zatem sens zawierania z pracownikiem umowy powierzenia mienia w postaci auta służbowego? Zawarcie takiej umowy pozwala pracodawcy na zastosowanie domniemania winy pracownika w uszkodzeniu auta, a więc jest to bardziej korzystne dowodowo w sytuacji ewentualnego sporu sądowego. Pracodawca nie będzie musiał bowiem udowadniać, że do uszkodzenia samochodu doszło z winy pracownika. Tym samym w praktyce to pracownik (a nie pracodawca) będzie musiał się postarać, aby wykazać, że winy nie ponosi. Z faktu prawidłowego powierzenia mienia przez zakład pracy wynika bowiem obowiązek pracownika zwrócenia mienia pełnowartościowego, a nie w stanie uszkodzonym.
Ograniczenie odpowiedzialności pracownika
Pomimo zaistnienia przesłanek do pociągnięcia pracownika do odpowiedzialności, które zostały omówione powyżej, są także sytuacje, w których odpowiedzialność pracownika może zostać ograniczona. W tym celu powinien on wykazać, że to pracodawca lub inna osoba przyczynili się do powstania szkody, na przykład, że pracodawca powierzył pracownikowi nie w pełni sprawne auto, na skutek czego doszło do kolizji drogowej i uszkodzenia auta.
Wnioski - powierzenie auta pracownikowi
Powierzenie auta pracownikowi jest korzystne nie tylko dla pracownika, ale także dla pracodawcy. Warto jednak pamiętać, że samo oddanie auta do dyspozycji pracownika nie zabezpiecza interesów pracodawcy w sposób wystarczający. Zakres odpowiedzialności pracownika ustalany jest bowiem w zależności od stopnia winy pracownika (wina umyślna / wina nieumyślna). Tym niemniej jednak zawarcie z pracownikiem umowy powierzenia mienia z obowiązkiem zwrotu powinno znacznie ułatwić pracodawcy dochodzenie roszczeń w sytuacji uszkodzenia auta.
[1] Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 1975 r. I PR 189/74, OSNC 1975/9/139.
[2] K. Jaśkowski, kom. do art. 124 k.p., [w:] Kodeks pracy. Komentarz aktualizowany, Lex 2020, a także M. Gersdorf, kom. do art. 124 k.p., [w:] Komentarzu do Kodeksu pracy, Lex 2020.
[3] Wyrok Sądu Rejonowego Gdańsk-Południe w Gdańsku z dnia 30 października 2017 r. VI P 163/17 Pm.
Autorkami tekstu są radca prawny Katarzyna Grzywacka oraz radca prawny Paulina Lis.
Artykuł ukazał się w Magzynie Flota 3/2020.